Category Archive: sztuka

Język rzeczy

Po co komu „Język rzeczy”? – Co czytasz? – zapytała mnie znajoma. – „Język rzeczy” – odpowiedziałam. – Phi, nie szkoda ci czasu na takie banały!? Nawet moje dzieciaki znają język rzeczy! –… Czytaj dalej

Który dizajn lepszy – polski czy czechosłowacki?

Na wystawie „Wojna i pokój”, którą do 15 stycznia 2014 r. możecie zobaczyć we Wrocławiu, zestawiono polskie i czechosłowackie przedmioty użytkowe z lat 50. i 60. Zwiedzający, uzbrojeni w przygotowany przez galerię formularz,… Czytaj dalej

Miliard rzeczy dookoła

Co podarować w prezencie świątecznym, kiedy dookoła miliard rzeczy? Sprawa jest skomplikowana. Na szczęście, macie mnie, a ja spieszę z pomocą – przynajmniej niektórym bliskim możecie kupić Miliard rzeczy dookoła! Którym? Oto jest pytanie.… Czytaj dalej

Blokowisko nad morzem, morze na blokowisku

Dlaczego na tym bloku napisano „Ryga”? Pewnie dlatego, że stoi przy ulicy Ryskiej (Rigaer Strasse). Ale ja nie zabiorę Was dziś do Rygi, tylko do Greifswaldu – miasta marynistycznych elewacji.

Dobry wzór 2013 – zrobisz sobie wygodniej?

Do 8 grudnia możecie obejrzeć produkty, które zostały docenione w XX edycji konkursu Dobry wzór. Na wystawę wybierzcie się najlepiej, jak ja – wykończeni i poirytowani po ciężkiej pracy. Szybko zauważycie wtedy każde… Czytaj dalej

A co Ciebie denerwuje w wystawie „Zawód architekt”?

Organizatorzy – Muzeum Historyczne m.st. Warszawy i Muzeum Sztuki Nowoczesnej – marzyli, żeby wystawa „Zawód architekt” odniosła sukces na miarę „Warszawy wczoraj, dziś, jutro”, którą 75 lat temu otworzył prezydent miasta Stefan Starzyński… Czytaj dalej

Gerald Howson – bardzo polska sprawa w DSH-u

To wystawa pięknych fotografii Warszawy, Krakowa, Nowej Huty i Lublina. Zrobił je w 1959 roku brytyjski malarz, fotograf i historyk. W prasie notki o „Bardzo polskiej sprawie” ilustruje najczęściej zdjęcie, w stylu dominujących… Czytaj dalej

Kariera czy przyjemność?

Czyli po co nam szkoły muzyczne i co z nimi zrobić.

Po co do Płocka?

Kilka lat temu na polsko-niemiecko-francuskim seminarium o demokracji bezpośredniej w Genshagen usłyszałam, że Płockiem warto zainteresować się bliżej ze względu na dość pokaźny budżet obywatelski. To oczywiście niejedyny powód. Wiadomo – historia, a poza tym:

Budyń na ścianie

Postanowiłam pomalować ściany na szaro. Okazało się, że to trudne. Bo nie ma takiego koloru farby, jak szary!  Jest „zimowy pejzaż”, „oblicze księżyca”, „szlachetny antracyt”, a nawet „Wallstreet” i „szklany wieżowiec”, ale szarego… Czytaj dalej