Jak znaleźć odpowiednie prezenty
Biżuteria świąteczna made by moja kuzynka
Wigilia. Za godzinę początek wieczerzy a Wy nie macie prezentu dla dziadka, wujka i brata. Co robić?
Zapobieganie koszmarowi
Producenci suplementów, trenerzy fitness a może nawet – choć niektórzy twierdzą inaczej – misiaczki z suszareczkami są zgodni – profilaktyka i prewencja to podstawa!
Nie chcę Was martwić, ale wygląda na to, że mają rację. Tak, wiem, że to niewiarygodne i niesprawiedliwe. Pocieszcie się, że przynajmniej mało kto ich lubi za to, że albo zbijają na nas majątek, albo są szczuplejsi i sprawniejsi, albo – sami wiecie.
Nie myślcie zresztą o żadnych krwiopijcach i oprawcach. Szkoda energii – lepiej spożytkować ją konstruktywnie. Zwłaszcza, że los nam sprzyja – do Świąt jeszcze sporo czasu (nie dajcie się supermarketowej propagandzie!), więc spokojnie możemy się przygotować.
Jak się do tego zabrać? Po pierwsze – nie szalejemy. Po prostu, przy okazji sobotnich spacerów, codziennych sprawunków i w drodze z pracy łapiemy okazje. Kupując torebkę, bierzemy pasek gratis (w sam raz na wujka!), w lumpeksie łapiemy jedwabny szaliczek dla cioci, a na targach młodej sztuki ciuszek dla kuzynki i grafikę dla szwagra. Proste? Niestety! To się Wam tylko tak wydaje.
Uwaga na pułapki!
Nie trudno zejść na złą drogę i zakupić przy okazji 10 absolutnych cudeniek, dla… e, to się później zdecyduje (Później w najlepszym wypadku dojdziecie do wniosku, że tak naprawdę, to najlepsze będą dla was samych, a w najgorszym – że nadają się wyłacznie do wyrzucenia).
Nawet bez tego istnieje też ryzyko przekroczenia budżetu – tu wydacie pięć dyszek, tam stówkę, a tam… – to o wiele więcej, niż kiedy na zakupy pójdziecie w Wigilię, z pustym kontem i ostatnimi paróweczkami hrabiego Barry Kenta w portfelu.
No i co robić, kiedy po nabyciu kilku świetnych książek dla babci odbierzecie telefon i usłyszycie, żebyście jej niczego nie kupowali, ale jeśli już to może szczotkę „Kaśkę”, bo te odkurzacze to się do niczego nie nadają. Zamilkniecie z wrażenia. Babcia pomyśli, że przesadziła, że to dla Was za drogie i chcąc Was pocieszyć powie, że na prezent dla cioci może Wam dać książki, które dostała rok temu od brata, bo dla niej te literki to i tak za małe.
Najgorsze jest jednak co innego. Jako profesjonalny Mikołaj, albo Mikołajka, nie możecie dopuścić, żeby ktokolwiek odkrył co położycie pod choinką. Od czego jednak jesteście specjalistami? Tak, od excela też, ale teraz przyda się co innego. Pamiętacie, gdzie zapisaliście sobie PIN do telefonu? I hasło do wordpressa? Nie? To oznacza, że mało kto potrafi tak kreatywnie i skutecznie coś ukryć. To oznacza też, że w Wigilię spotka Was taka sytuacja: za godzinę wieczerza, na podłodze kłębią się wszystkie Wasze ciuchy, papiery i szpargały, a prezenty, które gromadziliście od miesiąca diabeł ogonem nakrył. Koniec świata – myślicie i wybuchacie płaczem. No chyba, że pomalowaliście oczy mażącą się maskarą – wtedy tylko to pierwsze.
Co wtedy robić?
Na szczęście jest kilka możliwości:
1. Nic nie robić – efekt będzie podobny.
2. Przygotować:
a) szczegółowy budżet, albo przynajmniej limit wydatków na osobę (będzie trudniej, jeśli chcecie inaczej „wycenić” wujka, który na imprezach rodzinnych kładzie się i głośno chrapie, a inaczej tego, który próbuje się z Wami kłócić o politykę i cierpliwie tłumaczy, co (wszystko) i dlaczego robicie w życiu źle);
b) jedno miejsce, w którym ukryjecie wszystkie zakupione skarby.
3. Umówić się z rodziną i przyjaciółmi, że prezenty dajemy tylko dzieciom – moja mama zrobiła to kilka lat temu. Jaka była szczęśliwa i ile miała czasu wolnego! Niestety, przyszła wigilia i Mikołaj, i okazało się, że jest jedyną osobą, która niczego nie przygotowała – sama została obdarowana hojniej niż rok wcześniej. Czy przestała się umawiać? Skąd, teraz tylko, jak inni, przygotowuje „symboliczne” prezenty. Czyli wracamy do punktu wyjścia – najważniejsza jest profilaktyka. Choć są tacy, którzy twierdzą, że najważniejsze w życiu to się dobrze bawić!
😉
Więcej o Świętach i prezentach:
Inspiracje i prezenty w Społemie
Dodatki o prezentach dołączane do gazet