Co podarować na Boże Narodzenie/ mikołajki?

Fragment dekoracji na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie

Fragment dekoracji na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie

Oczywiście willę z basenem, mercedesa i talon do Spa! Elektroniczne gadżety za parę tysięcy, złotą biżuterię, seksowną bieliznę lub tanią, albo co gorsza drogą, durnostojkę, jak radzą autorzy katalogów prezentów dołączonych do grudniowych gazet i czasopism. Ewentualnie, coś z moich propozycji:

Słodycze?

Uczuleni na kakao, jak ja, się z nich raczej nie ucieszą. Zresztą, jak donosi Metro, podobno nawet w markowych czekoladkach odkryto szkodliwe substancje. Co w zamian? Może ser koryciński w wersji mini (średnica ok. 10 cm)? Widziałam na stoisku na pl. Konstytucji. Jeśli tylko Mikołaj nie położyłby go pod choinką kilka godzin wcześniej, na pewno bym się ucieszyła. Może nie tylko ja?

Ser koryciński

Ser koryciński

Drobiazg ze sklepu Retro w Siedlcach

Naczynia, obrazki, zabawki, durnostojki, a nawet meble. W końcu nie ma takiego złomu, co się nie przyda w domu, a złomy ze sklepu Retro przy ul. Kilińskiego kosztują grosze
i bywają naprawdę ładne (choć wymagają mycia, bo to second-hand)! Ostatnio nabyłam w nim ręcznie robione ceramiczne podstawki (komplet 6 szt. za 8 zł), okrągły taco-półmisko-talerz (3 zł w zestawie z innymi plastikami) prostokątne, zamykane naczynie żaroodporne za 3 zł i ceramiczny dzbanek made in DDR za 10 zł. Podobno dostawy są codziennie. Zdarzają się specjalne promocje.

Solniczki ze sklepu "Retro" - komplet kosztował 3 zł

Solniczki ze sklepu „Retro” – komplet kosztował 3 zł

Emaliowany „garnczek” wyprodukowany w Polsce

W Internetach, a przy odrobinie szczęścia nawet w wiejskich, czy osiedlowych sklepikach typu 1001 drobiazgów, można kupić świetnie zaprojektowany kubeczek czy garnuszek emaliowany. Oczywiście powinien być opatrzony metką z magicznym hasłem: „Made in Poland”. Kupiony przeze mnie spodobał się i babci, i 18-latce. Świetnie wygląda zarówno w kuchni „tradycyjnej”, jak i nowoczesnej.

O

Jedwabny krawat z lumpeksu

Jeśli dałeś/dałaś się przekonać kolorowym katalogom, że dobrym prezentem dla mężczyzny jest elegancki krawat, ruszaj „na lumpy”. Nigdzie indziej nie dostaniesz nówki od Hermesa za 5 zł (lumpeks w Sanoku, przy dworcu PKS), ani stylowego granatowego Diora w białe kropki (5 zł w Pruszkowie przy WKD). Jeśli nie zależy Ci na marce, za 5 złotych możesz kupić nawet 5 jedwabnych krawatów w stanie idealnym. PS. Wbrew ostrzeżeniom na metce jedwabny krawat dobrze znosi delikatne pranie ręczne i prasowanie w domu.

najdroższy kosztował 5 zł

najdroższy kosztował 5 zł

Ozdoby choinkowe z Cepelii

Masz dość choinek ubranych na czerwono-złoto, identycznymi ozdóbkami z hipermarketu? Nie kupiłeś zabawnych bombek muffinków w Rossmannie, bo były drogie
i w dodatku wyprodukowane w Chinach? W Cepelii znajdziesz ręcznie robione ozdoby z papieru, słomy, drewna i tradycyjne, szklane  bombki z ludowymi motywami. Choinka Łowicka? Nie ma problemu! Ceny? Łańcuch ze słomy ponad 20 złotych, pojedyncze ozdóbki już od 5 zł/sztuka.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nic z powyższych? To może książkę?

A jeśli ten ktoś już ma książkę? Złośliwy widać. Skoro tak, wy też możecie być złośliwi
i kupić mu jeszcze jedną. Albo nawet kilka. Dla Warszawiaków (i nie tylko) spokojnie można wybrać coś w księgarni Domu Spotkań z Historią. Ja w zeszłym roku ucieszyłam się z Ostańców i Nie gęsi. Polskie projektowanie graficzne 1919-1949, a ostatnio Ze śpiewnika Starszych Panów, wydanego przez Muzeum Powstania Warszawskiego. Dużo radości dostarczył mi też Polski New Look Barbary Banaś, Źle urodzone Springera, Przewodnik po warszawskich blokowiskach Trybusia. W liście do Mikołaja na pewno poproszę o jakieś nowości wydawnicze.

O

Rady dla majsterkowiczów i ludzi z wyobraźnią

Kiedy miałam kilka lat, oszalałam ze szczęścia, kiedy wujek z listewek i kawałków pilśni zrobił łoże dla mojej Barbie, a ciocia uszyła jej pościel z różowego atłasu. Żeby zrobić domek dla lalek wystarczy karton. Żeby wytapetować go wizerunkiem Hello Kitty, albo czegokolwiek, za czym szaleje pociecha, potrzeba drukarki, albo papieru do pakowania prezentów z odpowiednim motywem. Uważasz, że czasy się zmieniły i teraz nikogo nie cieszą ręcznie robione prezenty? W takim razie pamiętaj o reliktach z innej epoki. Nie tylko mi podoba się zrobiona przez siostrę cioteczną tablica, którą dostałam na tegoroczne urodziny. A uszyte przez nią kilka lat temu torebki na prezenty służą mi do dziś jako kosmetyczki.

Julce (9 lat) udał się króliczek, a mojej siostrze ciotecznej tablica do zapisków

Julce (9 lat) udał się króliczek, a mojej siostrze ciotecznej tablica do zapisków

I dla leniwych Mikołajów

Najłatwiej, jeśli ktoś z rodziny marzy o kosztownym drobiazgu – smartfonie, czytniku E-booków, netbooku, tablecie itp. Wtedy wystarczy złożyć się z 15 innymi Mikołajami
i wydelegować jednego z nich, żeby nabył i zapakował wymarzony prezent. Nikt nie marzy? Jesteś pewny? Pamiętaj, że łatwiej zadzwonić i dowiedzieć się, niż latać po sklepach i stać w kolejkach.